Piszę ostatnie maile. Pełne emocji
oraz – mam taką ciszą nadzieję – słów pociechy.
Segreguję, sprzątam, wyrzucam. W
biegu łatwiej pozbyć się spodni, których nie zakładam od roku …
Którą płytę wziąć? Składanka wydaje się być optymalna.
Popowo, bez wgryzania się w tekst i szukania drugiego dna. ;)
Muzyczna wata cukrowa! Jeah! :))
Bagażnik powoli się zapełnia.
Podobnie jak moja walizka. Jak zwykle przesadzam z ilością koszulek
i spodni, ale inaczej nie potrafię, bo może a nuż ten dodatkowy
biały T-shirt okaże się niezbędny... W końcu w urlopową –
cudownie-słoneczną-bezwietrzną pogodę wstrzeliliśmy się wręcz
idealnie. Czy ktoś nie dowierza, że marzenia się spełniają? :)
Powoli zamykam kramik z potrzebami,
prośbami, roszczeniami, przetargami...
Cudowna chwilo wytchnienia trwaj!
Ciao!
zawsze w okolicach urlopu towarzyszy mi ten utwór:
enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz