poniedziałek, 25 lipca 2016

Panna Kota.

Dzisiaj, wracając z luxmedu, nie mogłam oprzeć się chęci wstąpienia do przybytku 'tania odzież', dodatkowo mając w świadomości, że dziś wszystko jest za jednego złocisza. Co zrobić ... uzależnienie. Na dodatek wiedziałam, że spotkam Rodzicielkę, a każdy uścisk choćby krótki - miły sercu, a teraz choć z Tatą nie przyznają się do tego - stres o nas, kąsa ich.

Do rzeczy. Szperactwo mam we krwi. I uwielbiam! Choć czasami hura-optymistyczne zakupy nadwątlają świeżo otrzymaną wypłatę, jeszcze nigdy nie był to strzał w kolano. Nawet M. z czasem przyznaje, że to był fajny zakup i dana rzecz ma rację bytu u nas.
Meble z allegro, coś z olx, lamka - tanioszka, od kogoś, coś niby niepotrzebne... :)


Choć Maksiula ma już całą komodę swoich ubranek, postanowiłam, że jeszcze jeden bodziak, czy spodenki nie zrobią różnicy. Mhym pomyłka, robią, ale już sobie obiecałam, że dzisiejszy wypad był tym ostatnim. W ciąży. :) Szukałam z enuzjazmem, który słabł z każdym przesuwanym wieszakiem - towar mocno przebrany - aż doszłam do kosza z zabawkami. A tam... to  kocie cudo ...

Kociarra


No i co z tego, że Maks to chłopiec? ;) Myślę, że takiego przytulaka-gałganiaka miło mieć pod rączką. Ja bym chciała. :D
Kota jest świetnie wykonana, z duża dbałością o szczegóły, a na karku ma złoty 'tatuaż' Difa. Teraz suszy się razem z resztą synkowych przyjaciół.



Wczoraj, mimo, że dzień był upalny postanowiłam upiec ciasto. Proste, szybkie, smaczne.
Ciasto jogurtowe z jabłkami oraz kruszonką. Pyyycha!
Mimo mojej pazerności na słodycze zostawiłam dla M. kawałek. Po obiedzie będzie pysznym wspomnieniem wczorajszej rozpusty podniebienia. :)





A za tydzień wersja z brzoskwiniami.


Wyniki z luxmedu za 3 dni. A już za tydzień podglądanko Maksika. Nareszcie!



11 komentarzy:

  1. Śliweczko, zwiększyłaś tempo z wpisami (co mnie bardzo cieszy) i ja nie nadążam się udzielać ;) Panna Kota wygląda na temperamentną, na pewno Maksiulowi się spodoba. A ciasto obłędne. U nas w weekend królowała tarta z jagodami i porzeczkami. Teraz muszę upiec coś z papierówkami (może szarlotka, może bułeczki drożdżowe), bo mamy istną klęskę urodzaju.

    A to podglądanie Maksiula za tydzień to chyba ostatnie. Potem to już będziesz go miała na żywo w ramionach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malwuś, cieszę się, że się odezwałaś u siebie i tutaj. Jakoś chętnie mi się pisze ... nawet żar z nieba mnie nie stopuje do 'trajkotania'. :)
      Jeszcze nigdy nie robiłam tarty (tylko na słono i to w sumie bardziej M. robił aniżeli ja i ... zawsze twarde ciasto :(), podeślesz przepis? Chętnie upiekę tartę z jagodami, albo malinami.

      Malwa, oby oby! A tulenie to mi się marzy. I całowanie non stop. :)

      Usuń
    2. Śliweczko, ja robię z tego przepisu z niezawodnej Kwestii Smaku: http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/jagody/tarta_z_jagodami/przepis.html

      Tylko podpiekam sam spód 5 min. Udanych wypieków!

      Usuń
    3. Dziękuję! Pięknie wygląda :> Szczególnie ta krateczka na wierzchu ... mnie się to kojarzy z tymi placuszkami Misia Jogiego, które to kradł, uciekał i zażerał. Przynajmniej tak to pamiętam. ;)

      Dziś dostałam od teściowej ciasto imieninowe z biszkoptem, czymś smacznym, bitą śmietaną i porzeczkami z ogródka mojej mamy .... mrrrrr będzie łasuchowanie poobiednie.

      Usuń
  2. Śliweczko, a podeślesz przepis? Chciałam dla bratowej coś upiec jutro i takie ciasto to byłby strzał w dziesiątkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliwku, jak po usg? Duży już ten wasz Chłopak co?
    Panikotta jest super! A Maksiuń będzie najszykowniej ubrany na dzielnicy:) my narazie ubieramy to, co najprościej, bo jeszcze ręce niewprawne do tych małych nóżek i rączek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga, te małe rączki i nózie, do zacałowania :)

      Usuń
    2. Cześć Dziewczynki :)

      Zaraz coś napiszę o tych naszych dwóch wizytach.
      Kocura - moja ulubienica ;) Na ten czas schowała się w szufladzie komody, przyczajona, czeka.
      Olgutek, czuję, że wygrywać będą body kopertowe, lub pajace z mniejszą ilością napów. ;)

      Ja już chce te rączki i nózie do całowania!! Maksiulka wychodź!

      Usuń
  4. Śliweczko, ja też zaglądam i czekam na wieści.

    OdpowiedzUsuń