niedziela, 3 maja 2015

Dobry czas.

Pudrowy wieczór na szarym błękicie nieba.
Cisza, zakłócana jedynie przez ostatnie chwile zabawy i psot na pobliskim placu zabaw.
Dobry wieczór dla mnie.
Z książką i letnią herbatą pigwową.
Z miękkim kocem i głową pełną myśli o zbliżającym się tygodniu pracy.

W miniony piątek zebrałam 'zaległe' urodzinowe prezentowo. Od brata.
Do kolekcji kolejna książka, wino ... po czekoladkach został słaby, słodki smak na języku.



Wraz ze znajomymi szukamy - w sensownej cenie - noclegów po słowackiej stronie Tatr. Szykuje się fajny i długo oczekiwany wyjazd. I to już w połowie czerwca! Cudownie :)

Nieśpiesznie, ale z radością wyczekuję dobrych wiadomości. Od lekarzy ...
Wsłuchuję się w siebie.
Znowu świadomie czekam.
Koniec letargu.

2 komentarze:

  1. ...za dobrą książkę i wino...
    ...za wyjazd...
    ...za dobre wiadomości...
    i wyzwolenie z letargu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co najmniej 5 razy ...

    DZIĘKUJĘ! :)

    I serdecznie ściskam :)

    OdpowiedzUsuń