Prawie.
Przedwczoraj pobolewał mnie brzuch. Wczoraj rano brązowawy
śluz. Bez krwi … W implantację zarodka niedowierzam … zbyt wcześnie. To raczej sygnał
na zbliżającą się miesiączkę. Ale z drugiej strony, to również nie ta data.
Jeszcze tydzień. Nie nakręcam się, nie testuję. Czekam.
Poniedziałek zaczął się bardzo wcześnie, bo już o 3.30 rano …
Mąż szykując się do wyjazdu, do Warszawy niechcący mnie obudził. A zachowywał
się i tak niebywale cicho i po ciemku ;) Kochany!
Przytuliliśmy się i w drogę. Jedno do samochodu, drugie do
łóżka :D Buldożyna pod drzwi – warować na powrót pancia ;o
Dodam, że obudziłam się z wczorajszym bólem migrenowym. Przeszło
dopiero na spacerze z psiutem. Rano obejrzałam bardzo dobrze zapamiętany film z
wczesnego dzieciństwa – „Manekin”. Świetnie zagrana rola Kim Cattrall! I te
ubrania! Boskie :)
Bez Męża, ze skwarem za oknem, a co za tym idzie również w
mieszkaniu, nie chciałam robić obiadu tylko dla siebie. Postanowiłam jednak, że
upiekę coś na przyjście M.
Ciasteczka z ‘kwestii smaku’, w oryginale – ‘kokosowe
chocolate chip cookies z białą czekoladą i malinami’. U mnie bez malin (mam zbyt
kwaśne), choć może byłby to lepszy smak, ponieważ ilość cukru brązowego oraz
białego warto, a nawet trzeba deko zmodyfikować. Ciasteczka pysznościowe!
Uwielbiam nicnierobienie, a raczej robinie tylko tego na co
mam ochotę. Moja beztroska będzie trwała tylko tydzień, ale nie szkodzi. Jutro
temat ‘biblioteka’. Mam ochotę poczytać coś Agathy Christie, a pomysł poddał mi
lidl. W ofercie mają książki kieszonkowe za kilka złotych. Dziś wśród nich było
„Dwanaście prac Herkulesa”, właśnie Agathy Christie :)
M. z rozmowy bardzo zadowolony. Czeka na telefon. Oby, oby ………..!
Proszę.
Jako kochający Pan Mąż spełnił moją prośbę i pojechał do Janek
prawie-po-drodze-było po najnowszy katalog IKEA 2015. I psie dupki – wieszaki.
Katalog po 15stym ……:(((
Psie dupki podobno brzydkie. Taa, jasne.
Zawsze pozostaje
allegros.
Zbieram się do wyjścia spacerowego.
Dobrego wieczoru :)
Wklejam zdjęcie chocolate chip cookies z białą czekoladą.
Serio, to nie placki ziemniaczane! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz